27 lutego 2015

Lekcje MADAME CHIC- recenzja

Ostatnio czytam bardzo dużo książek, porównując to jeszcze z poprzednim rokiem kiedy prawie zapomniałam o istnieniu książek różnica jest kolosalna! Dlatego postanowiłam wprowadzić nową serię na blogu- recenzje. Na początku kilka słów wyjaśnień. Jestem w trakcie tworzenia swojej "biblioteki". Co przez to rozumiem? Kupuję książki takie do których wiem że na pewno jeszcze powrócę. Są mega dawką inspiracji i motywacji i właśnie takich recenzji możecie się tutaj spodziewać. Są zwolennicy kupowania książek, inni wypożyczania, pobierania elektronicznych wersji- kto co lubi. Niemniej jednak są to stosunkowo nowości na rynku i nie zawszę są tak łatwo dostępne. Ceny książek są niestety drogie w granicach 20-40zł.. (Polecam dyskont książkowy http://aros.pl/ na którym często są promocje np. wszystkie pozycje -30% + wysyłka do naszego punktu pocztowego za niewielką kwotę). Taka motywacja posiadania konkretnej książki sprawia że odmawiam sobie wydawania pieniędzy na "drobne przyjemności" i w przeciągu miesiąca można zaoszczędzić sumkę na przynajmniej jedną pozycję.
W takim razie zacznijmy od pierwszej recenzji...
"Jennifer wyjechała do Francji jako pozbawiona dobrych manier nieokrzesana Amerykanka, przedstawicielka pokolenia "wszechobecnego luzu i chipsów". Do Kalifornii wróciła już jako dama czerpiąca z życia wszystko, co najlepsze".

Kocham Francję i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Do szczęścia brakuje mi tylko opanowania języka francuskiego w stopniu satysfakcjonującym mnie. Chyba musicie się ze mną zgodzić, że te kilka słów z okładki działa kusząco? Książkę pochłonęłam w kilka dni a to dlatego że chciałam aby ta przyjemność trwała i trwała.. Mogłabym godzinami czytać o życiu w Paryżu.


Jak sam tytuł wskazuje lekcje zastąpiły w pewien sposób rozdziały. Książka podzielona jest na 3 części: Dieta i aktywność fizyczna (moja ulubiona część), Styl i Uroda i ostatnia część Jak żyć z klasą. Nie chciałabym za dużo zdradzać ale po przeczytaniu lektury na pewnie zaczniecie zwracać uwagę na takie drobne szczegóły jak  wasza piżama :)

Tego rodzaju poradniki "jak żyć" trzeba stosować z pewną dozą dystansu bo przecież żadna książka nie jest w stanie zapewnić nam przepisu na idealne życia. Najważniejsze jest to aby w trakcie czytania zastanowić się nad pewnymi elementami czy nie byłoby lepiej skorzystać z pewnych sugestii? Ja z przyjemnością postanowiłam zamienić windę na schody, a do tego dodać wieczorne spacery, ale podejrzewam, że nie zastosuje się do zmian co do mojego makijażu bo jestem z niego całkiem zadowolona:) 

Na wielki plus zasługuje małe podsumowanie na końcu każdego rozdziału które może stać się dawką motywacji:) 

Zdaję sobie sprawę że Paryż ostatnio stał się wyjątkowo modny, a co za tym idzie jest on wszędzie. Mam kontakt z Francją od dziecka, niejednokrotnie spędzałam tam wakacje i gościłam w domu Francuzów więc z przyjemnością przypominałam sobie te czasy czytając lekturę:) Jeżeli tak jak ja staracie się uporządkować swoje życie i szukacie inspiracji to powinniście przeczytać tą pozycję. Obiecuję że zaczniecie zastanawiać się nad produktami które spożywacie, nad czasem wolnym jak go spędzacie czy nawet zakupami:) 

Jeśli wciąż macie wątpliwości polecam Wam zapoznanie się z 1 rozdziałem (jest on dostępny tutaj: https://www.scribd.com/book/224292453/Lessons-from-Madame-Chic-20-Stylish-Secrets-I-Learned-While-Living-in-Paris tylko w języku angielskim:) 
Na rynku pojawiła się już druga książka J.Scott "At home with Madame Chic" które jest na mojej liście pozycji do przeczytania:) Jeśli ktoś z Was miał okazję już się z nią zapoznać dajcie znać co sądzicie:) 

Do usłyszenia!:*

20 lutego 2015

Lublin

Tak jak obiecałam dzisiaj fotorelacja z Lublina:) Dosyć spora ilość znajomych odradzała mi wycieczkę do tego miasta twierdząc że jest to okropnie stare, brzydkie miejsce.. Są gusta i guściki. Ja osobiście uwielbiam klimat takich starych miast, kamienic i brukowanych ścian:) Jedyny minus jest taki że wybraliśmy nienajlepszą pogodę i ciągle miałam ochotę obserwować miasto zza szyb kawiarni:)) Przez ponad 3 godziny troszkę udało nam się zwiedzić: Zamek lubelski, Donżon, Brama Krakowska, Rynek Starego miasta, pospacerowaliśmy krakowskim przedmieściem i zjedliśmy przepyszny obiad w "Gościnne piwnice"-polecam!:) Napewno wrócę tam jeszcze!:)



















Prawda że pięknie?:) Do usłyszenia!:*

13 lutego 2015

Caffe Latte

Przychodzę i donoszę że wszystkie egzaminy zdane! Spełniam też po troszku te swoje małe podróżnicze marzenia o których mówiłam Wam przy poście Sandomierz. Tak więc odwiedziłam już Lublin (relacja już wkrótce) a we wtorek Kraków:) Mam nadzieję że uda mi się przywieź piękną pamiątkę w postaci zdjęć. Ostatnio zastanawiałam się czy pamiętacie jeszcze jak wyglądam? A to dlatego że ostatni outfit był bardzo ale to bardzo dawno temu. Nie mogę się przemóc żeby stanąć po drugiej stronie obiektywu.. Takim sposobem dzisiaj kawa i ciacho:) Przepis na ciacho z bakaliami znajdziecie tutaj http://majorka94.blogspot.com/2014/02/ciasto-z-bakaliami.html . Nie wiem czy tylko ja żyłam w nieświadomości że zwykłym speniaczem do mleka za 3zł można zdziałać takie cuda?:) Spieniamy ciepłe mleko wlewamy do środka gorącą kawę i mamy Latte!





Do usłyszenia wkrótce!:*

7 lutego 2015

Memories of a Summer Holiday

Co robicie kiedy macie ważny egzamin przed sobą? Oczywiście zajmujecie się wszystkim innym tylko nie nauką- bynajmniej ja tak mam. To straszne jak okropnie nie chce mi się uczyć po 2 tygodniowej przerwie tak ciężko jest się zabrać do nauki chociaż materiału tak nie dużo zostało:( Trzymajcie mocno za mnie kciuki za ten już ostatni egzamin w tej zimowej sesji! W każdym razie, co robię jak się nie nauczę? Porządki w pokoju odpadają gdyż jest już zrobiony na błysk po motywacjach zaczerpniętych z moich nowych poradników (o czym może w następnym poście:) Przeglądam zdjęcia z wakacji, które spędziłam nad naszym polskim morze i chciałabym tam wrócić, tak bardzo w tym momencie, albo chociaż doczekać się tej ciepłej wiosennej pogody.. Ohh









 
Buziaki:*


3 lutego 2015

Healthy Burger

Najprostsze sposoby przynoszą najlepsze rozwiązania:) Jeśli zachodzicie w głowę co przyrządzić sobie na obiad pomyślcie nad najprostszymi przepisami:D  Dzisiaj chciałabym podsunąć Wam jeden z nich, czyli zdrowe hamburgery;) Ciemne pieczywo podgrzewamy lekko w tosterze (nie zamykając go do końca i nie robiąc z bułki placka:D), burgera możemy przygotować z mielonego mięsa drobiowego i przygotować go na patelni grillowej (ja takowej nie posiadam;<) do tego ulubione dodatki pomidor, czerwona cebula, sałata lodowa:) Elementem zbędnym jest sos ale zawsze można go przygotować na bazie jogurtu naturalnego np z czosnkiem:) I Voilà!








Tak, tak mam bzika na punkcie fotografowania jedzenia! W następnym poście mam nadzieję że już nie będzie kulinarnie chociaż korzystając z przerwy staram się wypróbować jak najwięcej przepisów:) Do usłyszenia!;*

Szukaj na tym blogu

About Me

Moje zdjęcie
Magda, 23 Mayorka94@gmail.com

Followers